środa, 14 marca 2018

Wspominkowo i o nowszych chustach

Policzyłam właśnie, że w ciągu 2 lat mojej dziewiarskiej przygody wydziergałam 17 chust. Nie przypuszczałam, że aż tyle 




Ta była pierwsza, wydziergana w czerwcu 2016. Uczyłam się ją robić z kursu "Dziergaj ze zrozumieniem" stworzonym przez Iwona Eriksson, od której bardzo wiele się nauczyłam i dzięki której załapałam totalnego bakcyla dziewiarskiego 😉  Tutaj link do jej wzorów na ravelry, dziergałam już kilka i na pewno sięgnę po kolejne.

A poniżej wrzucam najnowsze chusty, co prawda  wydziergane już w styczniu, więc najwyższy czas aby pojawiły się na blogu.😺






Wzór Arrbow autorstwa Kamili Wojciechowskiej. I KLIK do mojego projektu na ravelry.






 Ta to Albanetta Crescent według wzoru Anny Lipińskiej (Yellow Mleczyk). Dziergana oczywiście w ramach facebookowego Podziergajmy wspólnie prowadzonego przez Anię. KLIK do mojej AlbanettyTrifiolet na ravelry.

Mam nadzieję, że naprawdę uda mi się częściej coś tutaj wrzucać. Zapraszam na mój profil na ravellry, tam raczej na bieżąco prezentuję moje projekty.
Algiz

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Szczęśliwego i twórczego 2018 roku!

Przede wszystkim składam Wam najlepsze życzenia w nowym roku, spełniania marzeń, wytrwałości w dążeniu do celów i mnóstwa pozytywnych chwil, a sobie życzę samozaparcia i częstszego pisania tutaj 😃


 A to nasze, czyli moje, brata i połówka kreacje sylwestrowe 😉


W temacie skarpetek właśnie głównie skarpetki królowały u mnie ostatnio na drutach. Skończyłam warkoczowe dla koleżanki, ponoć mają jej grzać stópki przy porodzie.


A tu jeszcze raz para skarpet połówka i największa którą do tej pory dziergałam 😅


 Oprócz skarpetek sporo czasu zajęło mi dzierganie kerstek, czyli świątecznych ozdób w kształcie gwiazdek. Autorką wzoru jest Yellow Mleczyk, czyli Anna Lipińska, a tutaj więcej o kerstkach. Jestem dumna, że Ania wybrała mój pomysł na nazwę.


Zrobiłam też czapkę do kompletu do Ukster Cowl ale chociaż noszę ją od kilku tygodni, nie zrobiłam jej jeszcze zdjęć.

Jeszcze raz życzę Wam i sobie wsystkiego dobrego w nowym roku.

Algiz

wtorek, 21 listopada 2017

Przeprowadzka, przeziębienie i zimowe robótki

Trochę dawno tu nie pisałam, a to z powodów wymienionych w tytule (tych dwóch pierwszych). Przeprowadzka to wiadomo pakowanie, zamieszanie i stres, ale jestem bardzo zadowolona z nowego mieszkania, a zwłaszcza z jego lokalizacji. Mieszkanie w samym centrum, rzut beretem od dwóch sklepów włóczkowych i trzeciego ogólnie rękodzielniczego, a dla mojego lubego od komiksowego. Zaraz po przeprowadzce rozchorowałam się, na szczęście jakiś czas zatrzymaliśmy się u mamy, bo wiadomo na mieszkaniu trzeba wszystko poskładać, rozpakować, dokupić to czego brakuje. Z powodu choroby nie miałam ani siły, ani chęci na nic poza dzierganiem, bo robienia na drutach sobie oczywiście nie odpuściłam i powstało całkiem sporo nowych udziergów.




Skończyłam szal Petronela według wzoru Yellow Mleczyk. Tu link do strony wzoru na Ravelry, a powyżej zdjęcia szala na mnie. Zrobiła też czapkę Petronela, której autorem wzoru również jest Yellow Mleczyk. Mam w planach także rękawiczki z tego zestawu.

Pasiaste niebieskie skarpetki podarowałam jednak mamie, a  jeszcze jedną taką samą parę zrobiłam dla cioci.


Dla siebie skończyłam w końcu śliczne fioletowe skarpetki z warkoczami, przecież o sobie też powinno się pamiętać ;) To była moja pierwsza para z wrabianym wzorem i pierwsza dziergana od palców. Dziergane z kursu Intensewnie Kreatywnej.



Na drutach aktualnie rosną kolejne warkoczowe skarpetki, te dla koleżanki w podzięce za pomoc.

Nowym i bardzo miłym doświadczeniem był dla mnie wzięcie parę tygodni temu udziału w testowaniu wzoru na czapkę Nurmę. Tutaj moja Nurama, a tu strona wzoru. Autorką wzoru jest po raz kolejny Yellow Mleczyk. Robiło się ją świetnie, a wzór na gotowym udziergu powala. Testowanie wzoru to odpowiedzialne, lecz przyjemne zadanie, mam nadzieję, że będę miała okazje wziąć w przyszłości udział w kolejnych testach, również innych autorów.





A czapka tak się spodobała cioci, że już została jej wysłana razem ze skarpetkami. Ja w tym roku pewnie wydziergam jeszcze nie jedną czapkę, m.in. brata Nurmy, Nurmesa.

Algiz

niedziela, 15 października 2017

Skarpetki i puchata, ażurowa Petronela

Jedna para skarpetek w końcu skończona, a na drutach zaczęta już kolejna. Tym razem dla cioci, której poprzednia bardzo przypadła do gustu i jest często używana.
W skarpetkach z warkoczami przybyło mi tylko kilka okrążeń. Od niecałych dwóch tygodni dziergam głównie ażurowy szal Petronela. Jest dziergany oczywiście w ramach Podziergajmy wspólnie prowadzonego przez Yellow Mleczyk. Tu link do wzoru na Ravelry, a tu link do strony mojego projektu też na Ravelry.
W nadchodzącym tygodniu czeka mnie sporo pracy, ale mam zamiar skończyć szal do końca tygodnia. Miło byłoby też skończyć parę skarpet, bo w kolejce czeka tyle robótek, niestety doba taka krótka, więc zobaczę ile uda się wydziergać. 😊
Algiz

niedziela, 8 października 2017

Sezon skarpetkowy

Na zewnątrz coraz zimniej, hula wiatr, więc w domu też czasem się marznie, a zwłaszcza narażone są na to stopy. Rozwiązanie jest proste - wełniane skarpety!
Wydziergana w zeszłym roku para (moja pierwsza) wciąż świetnie się sprawuje. Chociaż wełnę można prać o wiele rzadziej, niż materiały, z których są zrobione sklepowe skarpetki, to jednak te wełniane też trzeba co jakiś czas przeprać. 😉 Stwierdziłam więc, że potrzebna jest kolejna para, a najlepiej kilka. I tak sobie dziergam co jakiś czas po trochu te dwie pary.
Właściwie te, które mam na 5 drutach regularnie, ale głównie w czasie jazdy autobusami, więc też za szybko nie przyrastają. Chłodek na zewnątrz i wciskający się do mieszkań przez szczeliny w okach i drzwiach, skutecznie motywuje do zwiększenia tempa dziergania skarpet.
Oprócz swoich par są oczywiście plany na skarpetki dla rodziny i znajomych. Zeszłej zimy drugą parę wydziergałam dla mamy. W maju mój brat ma urodziny, na które dostał ode mnie... skarpety😊, a że w tedy ciepło, to dopiero teraz mu się przydadzą. Powstała też para dla cioci, kończyłam ją dziergać w busie, jadąc na wakacje do Polski.
Sporo skarpetek czeka tej jesieni na zrobienie, a na nie czekają ich przyszli właściciele. Dobrze by było kończyć jedną parę raz na tydzień lub dwa, a tu przecież nie samym dzierganiem skarpetek człowiek żyje. Są kominy, szale, mitenki, swetry i inne oraz mniej przyjemne sprawy jak praca. Żeby się tak dało dobę kilkukrotnie wydłużyć albo zrezygnować ze spania... 😊
Algiz

sobota, 30 września 2017

Wróżkowy sweter / Faery sweater

Mój nowy sweterek, Faery Sweater w końcu został obfocony. Szybciej mi idzie dzierganie, niż zabranie się za zdjęcia, a dokładniej, za pozowanie do nich. Sweter dziergany z Razemrobienia Intensywnie Kreatywnej, plus małe zmiany wprowadzone przeze mnie, jak kaptur (w dodatku z ogonkiem), długość. Wyszedł raczej zgodnie z moimi zamierzeniami i jestem z niego zadowolona, a nawet szczęśliwa i dumna😃. Sweterek miał mieć jeszcze kieszeń, w końcu kieszeniowiec, ale z nią się na razie wstrzymam i nacieszę takim jaki jest.



 


  






Algiz