niedziela, 24 września 2017

Chusty, szale... ażurów nigdy za wiele

Dzisiaj pochwalę się kolejnymi wcześniej wydzierganymi chustami, a dokładniej szalami. Tak wyszło, że oba są czarne, chociaż z różnych włóczek, no ale czarny zawsze w modzie i do wszystkiego pasuje. Dziergane były w ramach facebookowej grupy Podziergajmy wspólnie, której założycielką jest Anna Lipińska, znana również jako Yellow Mleczyk.

Pierwszą chustę wydzierganą według wzoru Darmuta, nazwałam Arabian Nights. Powstała w kwietniu w 2 tygodnie z hakiem. Użyłam włóczki Creative Reflection firmy Rico Design.




 Druga jest według wzoru Aliseda, a nazwa mojej to Czarny Brylant. Tą dziergałam prawie 2 miesiące, ale wakacje nie sprzyjają szybkiemu przybywaniu robótki, chociaż jeździła ze mną tu i tam i dziergałam ją w najróżniejszych, przyjemnych miejscach. Do niej posłużyła mi włóczka Kid Mohair Monaco z YarnArt, kupiona w e-dziewiarce. Skończyłam ją 21 sierpnia, ale dopiero w tym tygodniu doczekała się plenerowych zdjęć.





Dzierganie szali jest dla mnie bardziej żmudne, niż chust, chociaż może dlatego, że moje "muszą" być naprawdę duże. 😃 Robi się je również prościej od chust, jak opanuje się wzór po paru powtórzeniach, nie trzeba zaglądać do ściągi. I chusty i szale są wspaniałe do dziergania, bo jak tu nie kochać ażurów.

A na drutach bliska ukończenia, kolejna chusta dziergana w ramach Podziergajmy wspólnie, wzór Zosia, oczywiście autorstwa Yellow Mleczyk.

Algiz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz